„Koniec wieńczy dzieło.”
Owidiusz
Poznali się na studiach z Zarządzania i Marketingu. Związali swoje ścieżki zawodowe i przez kilka lat z powodzeniem prowadzili agencję reklamową i studio graficzne. Dwóch przyjaciół, Kamil i Kris łączą dziś swoje zamiłowanie z pracą zawodową fotografując i ucząc tej sztuki innych.
Kamil. Mąż, ojciec dwójki wspaniałych chłopaków, fotograf – tak najkrócej opowiedziałbym o sobie.
Pierwsze „foto kroki” stawiałem w wieku 14 lat w Domu Kultury na warszawskim Targówku. W kółku Fotograficznym uczyłem się fotografii analogowej, w czerwonym świetle ciemni poznawałem procesy wywoływania i artystycznego kreowania fotografii. W późniejszym okresie wykonałem tysiące zdjeć za pomocą kompaktów, telefonów czy pierwszych lustrzanek. Dzięki temu, nauczyłem się świadomie patrzeć przez wizjer, zatrzymywać w kadrze obrazy, chwile, emocje. Podczas licznych podróży, staram się dostrzegać w otaczającym świecie jego lepsze strony i pokazywać je na fotografiach. Fotografia to moje hobby, moja pasja i mój zawód. Wciąż się uczę, wciąż doskonalę umiejętności aby lepiej zrozumieć fotografię również jako sztukę.
Od kilku lat wraz z przyjacielem Krisem tworzymy fotograficzny duet K2Photo.pl zajmujący się głównie fotografią biznesową oraz eventową, ale również organizujemy tematyczne warsztaty fotograficzne na różnych poziomach zaawansowania, a także kursy foto dla początkujących. Ogromną radością i jednocześnie wielkim wyzwaniem jest możliwość pracy z ludźmi, których spotykam na swej drodze. Mam nadzieję, że moją pasję będę mógł dzielić razem z Tobą podczas wspólnej sesji zdjęciowej.
Moje zdjęcia znajdziesz również na:
- AdobeStock: https://adobe.ly/2A2LCBa
- Dreamstime: http://bit.ly/2iLdQqh
- Depositphotos: https://bit.ly/2KBSla
Kris – hymmm … 3,2,1, zaczynamy. Poligraf, DTP-owiec, marketingowiec, Fotograf, maż, ojciec, dla niektórych brat. Doświadczony korporacyjnie, życiowo. Certyfikowany m.in. przez Adobe, Quark. Szkoleniowiec.
Zaczynałem przygodę z fotografią dzięki pomocy i wsparciu Taty. Filmową Зоркий 5 wykonywałem pierwsze zdjęcia podczas wycieczek szkolnych, potem wraz tatą jego Зениt i wywoływaliśmy w ciemni analogowej (czyt. łazienka sąsiada). Potem nastał czas Minolty, pierwszy cyfrowy aparat firmy Ricoh model RR1 i wreszcie Nikon czyli magia lustrzanki cyfrowej i plików RAW. Ponieważ od wielu lat pracowałem z obróbką grafiki , więc postprodukcja zdjęć była naturalną kontynuacją. Natomiast doświadczenie szkoleniowe zdobyte w korporacjach wykorzystuję w przekazywaniu swojej wiedzy innym. Łączę poligrafię i fotografię – obie magia.