Ostatni wpis w tym roku, być może nieco spóźniony ale na pewno przydatny 🙂

Sprawa tyczy sie fotografii fajerwerków. Wiele osób próbuje to robić ale nie zawsze efekty odpowiadają oczekiwaniom.

A wiec na co zwracać uwagę?

  • Po pierwsze im szerzej tym lepiej. Szerokokątne obiektywy pozwolą uchwycić nie tylko sam rozbłysk ale pokazać jego wielkość w odniesieniu do otoczenia. Po za tym nie wiemy gdzie dokładnie poleci i w którym momencie wybuchnie nasza raca. Lepiej wiec mieć w kadrze więcej i potem wyciąć niż ustawić się zbyt wąsko i nie zrobić ładnego zdjęcia
  • Po drugie użyj statywu – aby uchwycić pełen rozbłysk a najlepiej kilak z nich w jednym kadrze potrzebujemy dłuższego czasu otwarcia migawki. Dorosła osoba jest w stanie utrzymać nieruchomo aparat w czasie 1/60 sekundy jednak nie dość ze jest to i tak zbyt krótki czas to o godz 24.00 może być to jeszcze trudniejsze 🙂 Dlatego, użyjcie statywu i wydłużamy czas.
  • Wężyk spustowy lub wyzwalacz radiowy – nie dotykajmy aparatu, używajmy zewnętrznych wyzwalaczy migawki
  • Jakie nastawy? Proponujemy zacząć od przedziału 3-5 sekund przy f/8-10 i niskim parametrze ISO. Jeżeli niebo będzie zbyt ciemne podnieście nieco ISO ale ostrożnie żeby niebo było mimo wszystko ciemne
  • Zanim pierwsze rozbłyski pojawia się na niebie ustawcie ekspozycję na tło, na elementy architektury które będą widoczne w tle. Tryb BULB i kilka zdjęć testowych będą jak najbardziej wskazane. Testujecie różne nastawy czasu otwarcia migawki. Możecie zrobić to kilka godzin przed 24. Histogram powinien być przesunięty w lewą stronę.
  • Ograniczajcie ilość fajerwerków w jednym kadrze, nie róbcie bałaganu.
  • Warto pamiętać, iż fajerwerki produkują dym a dużo fajerwerków to dużo dymu który nie wygląda zbyt ładnie na zdjęciach, zatem jeżeli to możliwe ustawcie aparat tak aby dym był wydmuchiwany z kadru przez wiatr. Nie jest to łatwe ale jak się uda to zdecydowanie poprawi to jakość Waszych zdjęć.
  • Miejskie zanieczyszczenia widoczne są na zdjęciach w postaci żółtawej poświaty. Można to skorygować na etapie edycji (o ile fotografujecie w formacie RAW) lub ustawiając balans bieli na „światło żarowe” co spowoduje ochłodzenie barw z wyjątkiem tych powstających z rozbłysków rac.
  • Z przydanych akcesoriów warto mieć przy sobie latarkę czołową która w ciemnościach pozwoli korygować ustawienia oraz czarną kartę. Jest ona przydatna jeżeli chcemy mieć kilak „kwiatów” w jednym kadrze – trzymamy wciśnięty spust migawki i pomiędzy kolejnymi wybuchami zasłaniamy obiektyw czarna kartą aby nie doprowadzić do prześwietlenia.
  • Jeżeli macie jeszcze chwile to pooglądajcie w sieci zdjęcia fajerwerków, to zawsze inspiruje i pomaga 🙂 przykładów jest sporo, nam podobają się te które zrobił Kenny Teo: galeria

Na koniec mała prośba – pochwalcie się zdjęciami na naszej ścianie na FaceBook 🙂